Prawidłowe tłumaczenie tytułu powinno brzmieć: "Hej, Ram!".
Ram to w tym przypadku imię głównego bohatera, okrzyk "Hej, Ram!" kierowany do niego jest użyty w filmie wielokrotnie.
Tak się zwraca do niego jego żona (ta później zamordowana), tak się zwraca do niego wielokrotnie jego muzułmański przyjaciel.
Odniesienia do bóstwa o imieniu Ram nie ma zaś w filmie ani jednego.
Film zaś świetny, tyle, że traktuje o sprawach strasznych i trudnych. Nie jest to romansidło ani tania widowiskowa bijatyka.
Na otarcie łez po typowym Bollywood mamy jedną ładną piosenkę z tańcem (na początku filmu). Z Szarukiem!
Nie do końca masz rację, bo tytuł odnosi się do słów, które, jak się często twierdzi, Gandhi wypowiedział przed śmiercią, tuż po postrzeleniu przez zamachowca. I tu jest pewien problem, bo w angielskiej wersji filmu "Gandhi", w tej właśnie scenie Gandhi wypowiada słowa: "o God!" (w wersji hindi mówi: "hey Ram!"), więc może błędne tłumaczenie tytułu wzięło się stąd. Ale oczywiście pozostawienie tytułu oryginalnego byłoby tu lepsze, bo postać Rama i fakt, że nosi on takie właśnie imię, ma ogromne znaczenie również w kontekście Ram Rajya, czyli konceptu boskiego królestwa, o którym Gandhi pisał, a który później tak wykoślawiono.